Recenzja "Magia olewania" Sarah Knight

Opowiem Ci dziś historię czym dla mnie jest olewanie. Na przykład perfekcyjnie olałam napisanie tej recenzji wczoraj, bo nie jest to dla mnie aż tak istotne i ważne. Zamiast tego wczoraj wieczorem byłam w kinie i obejrzałam średniej jakości polską komedię romantyczną. Niestety są takie dziedziny życia w których nie mogę i nie potrafię w 100 % olewać pewnych rzeczy, ludzi i spraw.

Czy ta okładka i tytuł nie przypomina Ci innej książki ? To właśnie Magia Sprzątania była dla autorki inspiracją i motywacją do napisania Magii olewania i wprowadzenia zmian w swoim życiu.

Tutaj niestety znowu muszę Ci się do czegoś przyznać, nie przeczytałam jeszcze Magii sprzątania.

Czy źle się z tym czuje ? TAK. Ale może to jeszcze nie czas na zmiany, albo za bardzo się ich boję lub sama siebie oszukuje, że dobrze jest tak jak jest ?.

Autorka na własnym przykładzie pokazuje jak krok po kroku zmieniła swoje życie.
Odeszła z pracy, nie wstaje wcześnie rano, bo nie ma takiej potrzeby.
Odmawia znajomym, przyjaciółce i rodzinie kiedy tylko nie ma ochoty się z nimi widzieć lub spędzać świąt i innych uroczystości. Mówi to co myśli, bez zawracania sobie głowy "co ludzie powiedzą".

I wiecie co ? Trochę jej zazdroszczę, bo ja jeszcze nie opanowałam olewania do perfekcji.
O ile nie przejmuje się zdaniem obcych osób i dalszej rodziny, to już z tą bliższą bywa trudniej.
Metoda "zero żalu" też niestety u mnie nie działa tak jak powinna, nie potrafię też kłamać.

Czy odmówię mojej kuzynce zaproszenia na wesele ? Jeszcze nie wiem, ale podpowiedzi na takie problemy również podsuwa nam Sarah w swojej książce.

Na koniec radzi Nam :

"PRZESTAŃ SIĘ PRZEJMOWAĆ, ODPUŚĆ SOBIE !"

"I ZACZNIJ ŻYĆ SWOIM WYMARZONYM ŻYCIEM !"

Jestem ciekawa jak to jest u Was ?

P.S. Ta okładka ma tak pięknie intensywny niebieski kolor, którego za nic w świecie nie można uchwycić na zdjęciach.

*Książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Muza