instagram

ShinyBox Lipiec i Urok InspiredBy XV

Dzień dobry w Sierpniu !

Połowa wakacji już za nami, jest ciepło, a czasami nawet gorąco.
Nareszcie mamy lato i brak powodów do narzekania.
Czy kosmetycznie również jest to dobry czas ?
Zapraszam Was na mini recenzję i "open box" lipcowych pudełek od grupy ShinyBox.


ShinyBox Pool Party Lipiec
(zawartość w kolejności od najlepszego do najgorszego produktu)



  • Kueshi Żel aloesowy. To mój ulubieniec. Mam już jeden prosto z Chin, bo specjalnie zamówiłam z Aliexpress, żeby na własnej skórze przetestować moc aloesu. Oba mają wady i zalety, może wkrótce zrobię porównanie ?
  • Syoss Szampon do włosów. Testowałam kiedyś jak marka wchodziła na rynek. Obecnie nie mam takiej potrzeby. Ten oddałam przyjaciółce. Zdecydowanie lubię mniejszą pojemność i często zmieniam szampony, ale mam też swojego ulubieńca.
  • Cleanhands Antybakteryjny żel do rąk. Od lat mam problem z alergią i takie produkty świetnie sprawdzają się tu i teraz, a ten dodatkowo idealnie pasuje mi do torebki.
  • Catrice żelowy lakier do paznokci. Nie wiem czy użyję, może do stóp, bo na dłonie szkoda mi czasu i cierpliwości. Od kiedy sama robię sobie "hybrydę" zwykły lakier może dla mnie nie istnieć.
  • Joko baza pod makijaż. Jak już wspomniałam prawdopodobnie jestem w 1 % kobiet mających alergię na kosmetyki do makijażu. Jak pech to na całego. Prawdopodobnie produkt sprzedam lub oddam.
  • Vipera róż w kremie
  • Virtual satynowe cienie do powiek
  • Efektima peeling i maska do stóp. Nie lubię produktów w saszetkach, chyba że na wyjazd lub wakacje.
Podsumowując: szału nie ma :). Dobrze że chociaż jeden HIT którego będę używać zamiennie z olejem kokosowym do nawilżania ciała. Pudełko nadal dostępne w sprzedaży tutaj.

InspiredBy UROK edycja XV
(zawartość w kolejności od najlepszego do najgorszego produktu)


  • Cosmaderma Pasta cukrowa do depilacji. Od bardzo dawna chciałam ją wypróbować, ale szkoda mi było na nią pieniędzy. Dlatego że pastę cukrową robiłam już kiedyś sama, wystarczy cukier i sok z cytryny.
  • BodyBoom Peeling kawowy. Ten słynny, polski i naturalny. Są jego zwolennicy i przeciwnicy, bo podobnie jak cukier, kawę każdy ma w domu i też można zrobić swój.
  • Skydance Koszulka. Oryginalna i z fajnym nadrukiem. Niestety nie mój rozmiar i kolor, ale widziałam u innych dziewczyn, że też dostały rozmiar L :(.
  • SheFoot Naturalny peeling do stóp. Produkt który bardzo chętnie przetestuje.
  • HerbOlive Oliwkowy krem do rąk z aloesem. Idealny do torebki.
  • Essence Lakier do paznokci. Kolejny zwykły lakier.
  • Constance Carroll Pomadka w kredce. Chyba nie zaryzykuje.
  • VipCosmetics Serum-żel pod oczy. To już 3 krem, żel pod oczy. Żadnego jeszcze nie użyłam :).
To dopiero moje drugie pudełko UROK, ale już mi się podoba ich idea i wyjątkowość.
Box ten prawie zawsze zawiera również jakiś produkt nie kosmetyczny. Ale zawsze produkty pakowane są w to samo pudełko. Ten i inne zestawy kupisz pod tym adresem.

***
Chętnie poznam Wasze kosmetyczne Hity i Kity lipca.
Copyright © Blowerka