Jeansy. Dla wielu to jeden z najważniejszych elementów w garderobie. Dla mnie niekoniecznie, bowiem jedna para czarnych rurek to zdecydowanie za mała ilość aby mówić o miłości do jeansów. Niemniej, ta jedna od momentu zakupu jest noszona prawie codziennie i znoszona do granic możliwości. Kiedy przy szwach robią się szare przetarcia, a tu i ówdzie wystają nitki po wielu praniach jedyna para spodni ląduje w koszu na śmieci a jej miejsce zajmuje kolejna czarna para rurek.

Jak to się stało, że od lat nie miałam na sobie klasycznych jeansów w kolorze błękitu czy granatu? Przecież w sklepach odcieni tych dwóch kolorów są chyba setki, z przeróżnymi przetarciami, specjalnymi zniszczeniami i udziwnieniami typu biała farba. Być może to kwestia tego, że w każdej czarnej parze czuję się o wiele lepiej (czytajcie atrakcyjniej), czerń zawsze wygląda tak samo, a powyżej wskazane elementy błękitnych jeansów nie zawsze dobrze prezentują się na mojej sylwetce. A może to tylko kwestia przyzwyczajenia? Wszak fasonów niebieskich jeansów również są dziesiątki, a nowoczesne materiały potrafią zdziałać prawdziwe cuda – wystarczy choćby wspomnieć wielką akcję Levis Curve ID.

Tej wiosny i lata postanowiłam więc znowu spróbować i poszukać fajnych, uniwersalnych jeansów w odcieniu granatowym. Inspiracji w internecie znalazłam bardzo wiele – od dopasowanych rurek, przez luźne boyfriendy lub modele poszarpane, po kultowe dzwony i letnie szorty. Najbardziej podobają mi się dwa pierwsze fasony i chyba od takich rozpocznę moje łowy. Świetnie pasują do kobiecych bluzek, marynarek, luźnych t-shirtów i płaszczy. Ważne są też dobrze dobrane buty. Mnie zdecydowanie kusi zestaw rurki + damskie botki lub baleriny. Ale modele z suwakami przy nogawkach niezbyt dobrze prezentują się w tej pierwszej opcji. Jak sami widzicie, wariantów za i przeciw jest bardzo wiele, przez co znalezienie idealnej pary wydaje się być nie lada wyzwaniem (przynajmniej dla mnie). Być może dlatego mam w szafie tylko jedną parę, którą co pół roku wymieniam na dokładnie taki sam model… 😉

Poniżej wybrałam dla Was, Drodzy Czytelnicy, kilkanaście ciekawych inspiracji z jeansami w roli głównej. Napiszcie w komentarzach który styl jest Wam najbliższy, a który chcielibyście wdrożyć?