Nie ma co się oszukiwać – wiosna na dobre wróciła i pogada raczej nie spłata na kolejnego figla z nagłym powrotem zimy. A wraz z wiosną zaczęło się odkurzanie szafy i wielkie przeglądanie – czy ubrania pasują jak należy, czy buty nadają się od razu na wyjście na dwór, czy chusty, które leżą na półce nie mają żadnych niespodzianek w postaci plam. Być może te czynności wydają Wam się dziwne, ale w związku z bardzo małą szafą (a raczej jej brakiem), co pół roku chowam część rzeczy do pudełek IKEA i część pudełek z butami pod łóżko. Przyszedł więc czas, żeby w końcu pożegnać się ze śniegowcami i kozakami, zwinąć jak śpiwór puchową kurtkę i wyjąć lekkie fasony i kolory.
Zdecydowanie najłatwiej jest mi przystosować się do nowej pory roku dzięki odpowiedniemu obuwiu. Zima i tak sprawia, że chodzę właściwie tylko w jednej parze… Dlatego tak bardzo lubię wiosnę, bo mogę właściwie każdego dnia nosić inną parę trampek, botków, balerin czy slippersów. Te ostatnie bardzo mi przypadły do gustu jakieś 2 lata temu. Była zima, a ja jak to na Asosie bywa, przeglądałam letnie wyprzedaże. I tak trafiły wtedy do mnie dwie pary slippersów ALDO – wiedziałam jaki rozmiar zamówić, bowiem 39, które mierzyłam w sklepie pasowały idealnie. Bez większego zastanowienia kliknęłam „do koszyka” i po 2 tygodniach przyjechały do mnie dwie wersje takich samych wsuwanych butów – jedne czarne z brokatem, drugie w czarno-białego dalmatyńczyka. Nie muszę się chyba zbytnio rozwodzić dlaczego są idealne na wiosnę? Wymienię tylko wygodę, fason i różnorodność jeśli chodzi o wariacje modowe. Ostatnio upodobałam sobie wersję z metalowymi dżetami i chyba ponownie się na nie skuszę, niech moja mała kolekcja rozwija się w naturalnym tempie ;). A z czym będę je nosić? Najchętniej z jeansami i skórzaną kurtką albo luźnym żakietem. Dziewczęce klimaty też są ok, bo slippersy pasują także do letnich sukienek czy spódnic maksi. Właściwie to pasują prawie do wszystkiego, co podwaja konieczność posiadania ich w szafie.
To jak, macie już swoje? A może jesteście zwolennikami klasycznych balerin lub trampek?